• Zdjęcia

    Rychło w czas

    Tyle tych zdjęć się nagromadziło, tyle wraz z nimi ludzkich historii, tyle odwiedzonych miejsc i…zjedzonych kawałków komunijnego tortu. I ciągle czasu brak, by zebrać, umieścić, zaprezentować, może czyjeś oko ucieszyć. I nagle się człowiek budzi, że to…

  • Słowa prosto z lasu

    Boso

    Jedyne na co czekam to, by tego lata jabłonka w dzikim sadzie we wsi, owoce wydała. Pójdę wtedy tam boso, jabłek z robakami nazbieram, może szarlotkę z nich zrobię, może octu jabłkowego. Osobiście wolałabym bez robaków, ale…

  • Zdjęcia

    Nie trzeba wiele

    Czasem nie potrzeba wiele. Można się spotkać, po sadzie pobiegać, pośmiać zupełnie nie wiadomo z czego, na trawie posiedzieć i jabłka zjeść. Kiecki poprzymierzać i sprawdzać, która bardziej do zielonych drzew pasuje. Można też w środku maja…

  • Słowa prosto z lasu

    Pies

    Po co człowiekowi taki pies? Sierść gubi, pod nogami się plącze, spokoju nie daje. Jeść bez ustanku, by jadł. Łapy brudne po deszczu ma i śmierdzi czasem. Tak czy siak, jak w domu śpi to sprzątać non…

  • Słowa prosto z lasu

    Stodoła

    Na skraju wsi stoi stodoła. Ledwo co na ziemi się trzyma. Podmuch silniejszy wiatru i nie wiadomo czy na ostatnich deskach dałaby radę w całości ustać. Odkąd w lesie mój dom się mieści, odkąd mój los z…

  • Goście lasu

    Nie od razu się zdarzyli

    Czekałam na nich w starej „renówce” pod budynkiem Urzędu Stanu Cywilnego. A cyknę budynkowi, skoro  już tak siedzę, by mieli zdjęcie miejsca zaślubin. Niefotogeniczny ten budynek, ale zrobię. Radio w aucie zepsute i nie naprawię go już,…

  • Zdjęcia

    Twarz

    Wolę naturalnie, że tak człowiek z zaskoczenia tym aparatem ustrzelony. Widać wtedy jaki jest. Czy radosny, szczęściem promienieje czy może jednak smutek gdzieś głęboko pochowany ma. A w oczach widać. Nawet jak uśmiech światu pokazuje a w…

  • Słowa prosto z lasu

    Chleb

    Marylka chleb piekła. Dla ludzi. W każdy czwartek, piątek i czasem w środy.  I tyle samo było w tym pieczeniu szczęścia co udręki. Jakby po równo się rozkładało. Nie musiała przecież piec, ale to pieczenie tak spadło…