Chleb
Marylka chleb piekła. Dla ludzi. W każdy czwartek, piątek i czasem w środy. I tyle samo było w tym pieczeniu szczęścia co udręki. Jakby po równo się rozkładało. Nie musiała przecież piec, ale to pieczenie tak spadło…
Zbyszek
Zbyszek pół życia po świecie się tłukł. Nie to, że go tak ciągło do tej zagranicy, że aż tak bardzo inne światy chciał poznawać ale pragnienie miał, by w dostatku żyć i rodzinie luksusy największe zapewnić. A…
Kiedyś go nie lubiłam
Kiedyś to go nawet nie lubiłam. Szum wokół siebie robił, rozproszony taki, jakby chciał światu pokazać, że jest. Jakby chciał powiedzieć: „hej JESTEM”. Patrz na mnie!!! Patrzcie na mnie wszyscy, jak teraz bardzo wyraźnie powiem errrrr”. A…
Trąba
Bo dajmy na to, gdybym tak na trąbie grać zapragnęła i złudzenie takie bym posiadła, że umiem, że dźwięki równe z instrumentu potrafię wydobywać a słuch muzyczny mój znikomy by się okazał. To by dopiero dramat był.…
Maja & Krzysztof
Przysięgali, że chcą razem i na zawsze najlepiej. I niech tak się stanie. A zdjęć napstrykałam im jak oszalała. I dobrze, co będę Im żałować. Niech mają i wspominają ten wyjątkowy czas.
O kozie Kaśce i Anicie Lipnickiej
Każdy człowiek jakieś marzenia ma. Jedne spełnione, inne na to spełnienie jeszcze oczekują. O innych natomiast ludzie mówią, żeby spokój sobie z nimi dać, bo szans na to spełnienie ani trochę nie ma. Różne ludzie przekonania mają…
Rzecz o Marianie i Bogdanie
Są takie duety w życiu, że jak kogo takiego osobno spotkasz, to jakby niepełny bez drugiego. Jakby pół tylko obrazu a reszta niedomalowana jeszcze. Na ulicy zobaczysz to zastanawiasz się skąd znasz? I nie ważne, że rodziny…
Droga do Siebie
Długą drogą szła, zanim znalazła się w miejscu, w którym teraz jest. Ale czy to nie jest tak, że te wszystkie długie drogi są najprawdziwsze ze wszystkich? Jeden od razu w puchu urodzony, a inny sam. I…
Matejko
Był sobie raz Jan Matejko. Słynny na całą Europę i dla świata ważny, co „Bitwę pod Grunwaldem” namalował i kościół Mariacki przyozdobił tak, że po dziś dzień tłumy do Krakowa przybywają i świątynię odwiedzać chcą. I oglądają,…
Harry
Zwykły pies to był. Ze schroniska. Mały, młody, szybki taki, że czasem wzrokiem trudno go było złapać. W tym psim pędzie taką radość w sobie miał, taka wolność jakby spod tych jego cienkich łap tryskała. Choć swoje…