Prosto. Z Lasu.

Szukaj
  • Do czytelnika
  • Słowa prosto z lasu
  • Zdjęcia
  • Filmy
  • Goście lasu
  • Kontakt
  • Do czytelnika
  • Słowa prosto z lasu
  • Zdjęcia
  • Filmy
  • Goście lasu
  • Kontakt
  • Słowa prosto z lasu

    A jutro pójdziemy nad rzekę

    / 23 lutego 2022 / 0 komentarzy

    Tej jesieni rzeka była inna. Płynąć tak samo płynęła, kierunku nie zmieniła, ale stojąc nad jej pełnym od suchych, przerośniętych pokrzyw brzegiem, czułam inność tej wody. Patrzyłam na jej rdzawy od piaszczystego dna kolor, tymi samymi oczami…

    czytaj więcej
  • Słowa prosto z lasu

    List do Wiesława Myśliwskiego

    / 16 lutego 2022 / 0 komentarzy

    Chciałam Panu podarować chleb. Żytnio-orkiszowy, na zakwasie, pieczony na mące z młyna z sąsiedniej wsi. Sama upiekłam, bo bardzo lubię piec. Dla ludzi. Jednemu smakuje, inny pszenny woli. No różnie. Tyle Pan słów napisał. A ja je…

    czytaj więcej

O mnie

Bo ja bym Cię Drogi Czytelniku chciała zaprosić do mojego Lasu. Wejdź do świata gdzie odpocząć możesz. Może w siebie zajrzeć. Szumu drzew posłuchać. Leśnym powietrzem się zachłysnąć. Może dobrze Ci będzie. Weź co potrzebujesz i idź dalej. W swoich butach, by pasowały. Własną szosą, do swojego szczęścia, zrozumienia świata i spokoju. Bo spokój ważny jest.

Ewa Tarnowska-Ciotucha

Instagram

prosto_z_lasu_blog

Jeśli kiedyś przestanę fotografować i coś zup Jeśli kiedyś przestanę fotografować i coś zupełnie innego głowę mi zajmie. Do końca będę wdzięczna za Ludzi, których dzięki tej pasji poznałam i nadal poznawać jest mi dane. Za wszystkie lekcje jakie od Nich dostałam, choć Oni sami może nawet o tym nie wiedzą. I dlatego te zdjęcia tak dla mnie ważne aktualnie. Czy ładne te moje fotografie czy nieładne, nie mnie oceniać. Choć zawsze się staram. Kwesta gustu. Jeden naturalne woli a innemu bardziej styl glamoure przypasował. Jeden ochoczo nad rzekę po błocie ze mną fotografować się pójdzie, do starej stodoły wejdzie a inny powiedzieć może " ty chyba dziewczyno rozumu nie masz, albo z koniem żeś się na głowę zamieniła, albo nawet na łeb" (choć nigdy nikt mi tak nie powiedział, ale kto wie, może potencjał jest?) To wcale nie o to chodzi. Tylko o to spotkanie z drugim człowiekiem. I zobaczenie co nawzajem możemy sobie podarować.
Olgę, Rafała i Fabiana znam od kilku lat, aż dziwne, bo czuję jakby dłużej. Zapraszali mnie do tworzenia Im pamiątek z najważniejszych chwil w Ich życiu. Chciałabym, by mieli najpiękniej. I w sumie łatwe to było, bo Oni piękni. Tak bardzo rodzinnie piekni. Czasem to piękno, co w wizerunku fotograficznym potrzebne mogłoby w pośpiechu się zagubić, bo zimno, bo wiatr, bo dziecko tego dnia na koniku bujać się nie chce, z powodu braku drzemki popołudniowej. Prawdziwego piękna rodzinnego zgubić się nie da, ani udać, że jest, kiedy go nie ma.
Bywam czasem u Nich i widzę jak w domu tę ważną relację tworzą. Zazwyczaj na kilka chwil tylko wpadnę. Nawet jeśli trzy minuty w korytarzu postoję, bo na kawę czasu brak i gdzieś tam mnie znowu gna. Tyle wystarczy, by zobaczyć jak Dziadkowie w Fabianie zakochani, a Chłopiec w Dziadka jak w obraz wpatrzony. Jak Olga po powrocie z pracy piżamki synowi do żłobka kupi a drugą parę dla córki siostry weźmie. Bo takie ładne się Jej trafiły. Niezwykle to ważne, że dwie dorosłe siostry tak bardzo za sobą są. Jak Rafał dba, by małżonka ciężkiego nie dźwigała, gdy córka jeszcze w brzuchu zamieszkuje. To wszystko na co dzień budować trzeba, by na zdjęciach ładnie wyjść. 
Jestem Wam wdzięczna za każde nasze spotkanie.
Będzie tu o Niej jeszcze nie raz. Nawet nie sześ Będzie tu o Niej jeszcze nie raz. Nawet nie sześć, tylko więcej. Sama nie wiem, co jeszcze na ucho mi szepnie. Co jeszcze mi podpowie? Może przyjdzie czas, że tymi naszymi rozmowami się podzielę? Albo uznam, że one dla mnie tylko. Tego jeszcze nie wiem.
Dziś chciałabym Ci Drogi Czytelniku opowiedzieć o obietnicy. Obietnicy, którą złożyłam mojej Siostrze Katarzynie. Sobie samej i wszystkim wyższym częściom mnie.
I dotrzymałam jej.  Ona dotrzymała i Siostra nasza złotą nitką przyszyta. Może dotrzymanie słowa to jedna z większych rzeczy dla człowieka, jakie może sobie podarować? Nie dyplomy, nie sława, nie uznanie innych czy najwyższe stanowisko. Tylko może ta obietnica właśnie. 
Dużo dostałam. Jasnego i ciemnego. Nawet nie wiem czy po równo? A może już nie ma co ciemne z jasnym porównywać?
Nie raz w życiu na scenach stałam, ludzie klaskali i mówili, że pięknie. Statuetki, nagrody, dyplomy. Bywało, że najszybciej pobiegłam i znów uścisk dłoni kogoś kto ważniejszym od innych się ustanowił. A czasem premia, bo zorganizowałam coś, co po myśli aktualnego szefa było. I chwalił. 
Za dotrzymanie słowa premii nie dostałam, ale może największą nagrodę dla mnie samej. To ciepło w sercu, na które dyplomów brak.
Zapraszam
https://prostozlasublog.pl/obietnica/
Droga Rodzino, Przyjaciele, Znajomi, Sąsiedzi Pi Droga Rodzino, Przyjaciele, Znajomi, Sąsiedzi

Piszę do Was, bo wywdzięczyć się chciałam. Za Waszą obecność podczas sobotniej uroczystości 5.11.2022r. i obecność podczas tego trudnego dla nas Procesu. Procesu choroby Kasi. Chociaż wielu z Was było z Nią od zawsze. Jestem wdzięczna za każdy przejaw najpiękniejszej ciszy, takiej z szacunku, choć wiedziałam, że nie raz trzymaliście telefon w drżących dłoniach, czy aby zadzwonić. Jestem wdzięczna za każdy telefon, sms, dobre słowo, ciepłą myśl i wybaczenie mojego milczenia. Wtedy najbardziej potrzebowałam ciszy. I Kasia też jej bardzo chciała. Wybaczenie, że czasem słów mi zabrakło a niekiedy i nerwy na powierzchnie wyszły. Może z chaosu? Może z bezradności? Teraz wiem, że wszystko potrzebne. Wszystko ma czas swój i miejsce.
Mogłabym całe stronice zapełniać o tym jakich ludzi Kasia gromadziła dookoła siebie. Ile dobra Im podarowała i tyleż samo od Nich otrzymała. Najbliższa rodzina, przyjaciele, znajomi  zachowali się najlepiej jak można było. Najpiękniej.  Wymieniać z imion nie będę, bo chyba kartek, by zabrakło.  I nawet personel medyczny niczym Aniołowie w kolorowych fartuchach o Nią dbał.
Dlatego na Wasze liczne prośby umieszczam na www.prostozlasublog.pl „List do Siostry”, który nie był moim pożegnaniem Kasi podczas sobotniej uroczystości. Nie był też wspomnieniem. Jest wyrazem miłości, która trwa i trwać będzie do końca Wszechświata. Jeżeli ktoś z Was zechce słowo z niego do siebie zabrać. Proszę brać.
"Wyjdziemy rano na ulicę, zabawimy się w teatr. "Wyjdziemy rano na ulicę, zabawimy się w teatr. Zagramy na pół rozumu I na ćwierć ego. Zagramy mały spektakl na cztery ręce i pół rozumu i będziesz patrzył na mnie jak na czubki własnych butów. Ja będę udawała, że Cię wcale nie znam, że Cię wcale nie znam. A Ty rozbawiony do łez, będziesz bawił się w teatr".

wyk. Dominika Kurdziel "Teatr"

Mój Małżonek powrócił do zabawy w teatr i wraz z całą ekipą zaprasza na spektakl, pt "Chcę, żeby tam był mój tato" 23.06.2022, godz. 18:00, ul. MOK, 3 Mają 12. Piotrków Trybunalski.
"O psie, który jeździł... taczką". Takie to wi "O psie, który jeździł... taczką". Takie to wiejskie zwierze. Asystent działań wszelkich.
Kto mnie zna osobiście, wie, że mam siostrę. Kt Kto mnie zna osobiście, wie, że mam siostrę. Kto mnie zna odrobinę bardziej, wie, że moja siostra otrzymała dar. Dar choroby a wraz z nią dar cierpienia, dar bólu, dar niepewności, po którym właśnie narodziła się na nowo jako kobieta pełna Światła. Dar, bo ten kto cierpienie w mądrość potrafi pozamieniać, wzrasta i jakby na nowo się urodził. Moja siostra przeszła przez ten czas krokiem odwagi, najpiękniej przez Małżonka wspierana, Córkę, Rodziców, Teściów, Rodzinę. Wspierana przez Przyjaciół, którzy z największego szacunku podarowali nam ciszę. A byli. Blisko byli. I kiedy medycy najczarniejsze prognozy zapowiadali, wówczas nie zważając na nic, obiecałam Jej, że wiosną pójdziemy nad rzekę. A ja zawsze słowa dotrzymuję.

Zapraszam Cię Drogi Czytelniku na:

 www.prostozlasublog.pl

 Tam najbardziej intymna historia jaką napisałam, nosi tytuł:

"A jutro pójdziemy nad rzekę".
Zobacz więcej Odwiedź mnie na Instagramie

Facebook

Facebook Instagram

Strony

  • Do czytelnika
  • Kontakt
  • Polityka prywatności

Kategorie

  • Goście lasu
  • Słowa prosto z lasu
  • Zdjęcia

Archiwa

  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • luty 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • styczeń 2021
  • listopad 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • styczeń 2020
  • grudzień 2019
  • listopad 2019
  • październik 2019
  • wrzesień 2019
  • sierpień 2019
  • lipiec 2019
Wykonanie: Bartosz Pawłowski przy pomocy Bard
Wróć na górę

Strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny. Dowiedz się więcej.