Brzoza
2 lipca 2024Tego dnia od samego rana chodziła mi po głowie. Ledwo co oczy otworzyłam i jedna myśl za drugą płynęły niczym chmury na niebie w letni, czerwcowy dzień. Chociaż tak po prawdzie, to przecież każdego dnia przychodzi do mnie. Albo w nocy, we śnie. Bywa, że przemknie, na chwilę, jak to za życia na Ziemi zwyczaj miała. Jakby po ogień, jak to mówią przyszła. Niekiedy dłużej zostanie, ważne treści mi przekazać, by pomóc mi ziemskie egzaminy na piątki zdać. Czasem nawet i doktoraty bronić. Choć przecież mówię głośno. – Tych studiów ja już nie chcę, w dupie z doktoratami. Niech inni…
„Przecież Jestem” reportaż Moniki Gosławskiej
Zajrzeć drugiemu człowiekowi do serca wielką sztuką jest. Uszanować go i przytulić do swojego to już mistrzostwo największe. Kiedy Monika Gosławska, dziennikarka Radia Łódź przyjechała do wsi, w której mieszkam, by zrobić reportaż na temat mojej pierwszej…
A wiosną pójdziemy nad rzekę- film
Drodzy Goście Prosto. Z LasuPodarowuję Wam film (pierwszy na moim blogu i może nie ostatni?). Jest to film, na którym chciałam Wam opowiedzieć o tym jak napisałam książkę „A wiosną pójdziemy nad rzekę”. Nie powstała ona przy…
Wdzięczność
Drogi Czytelniku,Mówią ludzie, że trzeba marzyć. Że warto marzenia mieć, bo one sens życiu nadają. Planować, działać i czekać na spełnienie. A ja Ci powiem Drogi Czytelniku, że chyba już nie chcę marzyć. Życie obdarowuje mnie magią,…
Wydałam książkę
Drodzy Czytelnicy Prosto. Z Lasu. Wydałam książkę. Sama do dziś jeszcze w wielkim zdziwieniu tkwię, że wydałam. Nigdy nie zapomnę dnia kiedy jeden z Czytelników bloga Zbyszek Pawłowski jako pierwszy, zapytał mnie publicznie : „Ewo, kiedy książka”.…
Urodziny
Moja Siostra Katarzyna, ma dziś urodziny. Czterdzieste szóste. Gdyby dane Jej było na Ziemi jeszcze być, pojechałabym do Niej z prezentem. Pewnie zawiozłabym Jej krem mniszkowy, który sama tego lata zrobiłam. Do twarzy. Lepszego nie znam. I…
Piramida Prawdy
W teatrze widziałam sporo. I tym instytucjonalnym, w wielkich miastach, co najlepsi z najlepszych role zbudowali. I w tych, jak to mówią amatorskich, gdzie scena to korytarz szkolny lub maleńki dom kultury w miasteczku nie powiatowym. Różne…
Goście
U nas od rana, jak to mówią, ruch jak na Marszałkowskiej. Gości wbród. I tak jest dzień w dzień. Jedni wchodzą inni wychodzą. A czasem to i całe towarzystwo w jednym czasie potrafi się zebrać. Sikorka bogatka…
Takie wywoływanie
Miewam takie kadry, które siedzą gdzieś głęboko i czekają na wywołanie. I spieszyć się tutaj nie ma co, czasu popędzać. Bo te kadry często z drugim człowiekiem związane są. Nigdy te spotkania z przypadku nie przychodzą. Zdarzają…
Otton I
Kupiony za dziesięć złotych i paczkę cukierków kokosowych. Tych słynnych z migdałem w środku. Ale to dziesięć złotych, wcale nie dla zarobku było. Symbolicznie tylko, żeby, jak to mówią: „dobrze się chował”, znaczy w zdrowiu i radości…
Obietnica
Na bieluteńką, lnianą bluzkę spadła mi łza. Czarna. Czarna, bo akurat rzęsy pomalowane tuszem miałam. Plamę zrobiła. Ciekawe czy dopiorę? Taka ciemna, a tak bardzo lśniąca przecież. To chyba jedna z tych jasnych łez jakie mi w…